Pogoda nie dopisała - kurcze niby ciepło a jednak nie ciepło. Lekki wszędzie wciskający się wiaterek nie pozwalał na dłuższy spacerek. Więc dziś poszło na szybciora. Tak by wyjść z domu i przewietrzyć szare komórki i organizm przed nowym tygodniem.
Promenada po spaleniu posprzątana, drzewa wycięte w trakcie akcji gaszenia podpalonej promenady pocięte i przygotowane do wywózki. Szkoda tego miejsca. Niby zrobiło się przestronniej ale brakuje fajnej infrastruktury. Mimo wszystko ludzie dopisują więc nie jest źle.